Jak pachnie Kordoba wiosną?

W ostatnich dniach spacerując ulicami Kordoby nie da się nie zauważyć, że miasto pachnie w charakterystyczny sposób. Mieszają się tutaj dwa rodzaje zapachów: kwiatu drzewka pomarańczowego (azaharu) oraz topionego wosku i kadzidła.

Końcówka marca przyniosła nam prawdziwie letnie temperatury (około 30 stopni Celsjusza) i pojawienie się na drzewkach pomarańczowych i cytrynowych kwiatu azaharu. Niemal na wszystkich mniejszych i większych ulicach w Kordobie na każdym kroku można spotkać drzewka pomarańczowe, które obecnie pokryte są białym i przyjemnie pachnącym kwiatem. Moim zdaniem zapach azaharu przypomina mieszankę pomiędzy bzem i jaśminem. Spacerując po mieście nie sposób od niego uciec.

Drugi charakterystyczny zapach ma związek z obchodami Wielkiego Tygodnia (la Semana Santa). I mówię tutaj o Wielkim Tygodniu zamiast o Wielkiejnocy nie bez powodu. W Kordobie to właśnie oglądanie wielkotygodniowych procesji wydaje się ważniejsze niż dzień Zmartwychwstania. Wielki Czwartek i Wielki Piątek są dniami wolnymi od pracy. Sam za siebie mówi fakt, iż w tym roku w Kordobie każdego dnia Semana Santa odbyło się po sześć procesji a w niedzielę wielkanocną tylko jedna.

Począwszy od Niedzieli Palmowej, kiedy to odbywa się procesja z udziałem figury Chrystusa na osiołku (tzw. Borriquita) ulicami Kordoby każdego dnia Wielkiego tygodnia przechodzi kilka różnych procesji. Ich organizacją zajmują się bractwa (hermandad albo cofradía) skupione w celu podtrzymywania kultu figur (często zabytkowych) Chrystusa i Maryi.

Wraz z zbliżającą się Wielkanocą wielokrotnie słyszałam pytanie „lubisz Wielki Tydzień?”. Za każdym razem brzmiało dla mnie ono trochę dziwnie. Nie chodziło tutaj o to, czy jestem osobą wierzącą, pytanie było raczej zadawane tak, jakby pytano mnie o to, czy lubię piłkę nożną, chodzić do kina albo czytać książki. Wśród mieszkańców Kordoby opinie są podzielone, są osoby, które najchętniej wyjeżdżają w tym czasie z miasta i są też inni, którzy planują trasę oglądania procesji tak, aby żadnej nie przegapić. Rodziła się we mnie ciekawość jak naprawdę wyglądają te osławione procesje i w czym tkwi ich urok. Ostatecznie oglądałam procesje przez trzy dni i na trzy różne sposoby i opiszę je w kolejnym poście.

1 thoughts on “Jak pachnie Kordoba wiosną?

  1. Pingback: Maj w Kordobie. Część pierwsza świętowania, czyli „Krzyże” | la polaca w Kordobie

Dodaj komentarz